U mnie ogórki na działce dopiero niedawno się pojawiły, u niektórych natomiast to pełnia sezonu. Więc czas najwyższy zrobić z nich oprócz mizerii także ogórki małosolne.
Składniki:
- zgrabne ogórki
- koper (gdy młody to w całości, starszy wystarczą same kwiaty)
- 5 ząbków czosnku
- kilka ziaren ziela angielskiego
- liście czarnej porzeczki, liście chrzanu, liście laurowe
- 1 - 1 1/2 łyżki soli na 1 litr wody
Przygotowanie:
Ja swoje ogórki małosolne robiłam ostatnio w dużym słoiku. Przed użyciem umyłam go i wyparzyłam wrzątkiem. Zagotowałam też wodę w czajniku na zalewę. W gorącej wodzie rozpuszczam sól w proporcji 1 łyżka soli na 1 litr wody. Do słoika wkładam na dno obrane ząbki czosnku, ziele angielskie, liście laurowe, liście czarnej porzeczki, liście chrzanu oraz koper. Na wierzch układam umyte wcześniej ogórki. Całość zalewam jeszcze gorącą zalewą. Słoik przykryłam talerzem.
Tak naprawdę można już je jeść po pierwszej dobie od odstawienia, a najlepiej smakują po 48 godzinach.
Tak naprawdę można już je jeść po pierwszej dobie od odstawienia, a najlepiej smakują po 48 godzinach.
Napiszę krótko i zwięźle - uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńmoja mama robi takie ogóreczki, uwielbiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam ☺
OdpowiedzUsuńMniam,najlepsze:)
OdpowiedzUsuńmoja mama uwielbia i robi, ciągle ma jakiś słoik otwarty
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ogórki małosolne! W tym roku mama robiła je non stop i.. chyba troszkę mi się przejadły. Na szczęście przejdzie mi do następnego sezonu. :D
OdpowiedzUsuń